Biuletyn Informacji Publicznej RPO

RPO w mediach m.in. o interwencji policji wobec Pani Joanny i kryzysie w Trybunale Konstytucyjnym

Data:

Marcin Wiącek 26 lipca 2023 r. w programie „Gość Wydarzeń” w telewizji Polsat mówił o interwencji policji wobec Pani Joanny, wyroku w sprawie Pani Mariki ukaranej za wyrwanie tęczowej torby z rąk uczestniczki marszu LGBT, problemach turystów z wykupionymi wycieczkami do obszarów objętych stanem klęski żywiołowej oraz kryzysie w Trybunale Konstytucyjnym.

Interwencja policji wobec Pani Joanny

Rzecznik mówił o działaniach podjętych przez Biuro RPO w sprawie interwencji policji wobec Pani Joanny w krakowskim szpitalu.

- Prowadzę postępowanie w tej sprawie. Wystąpiłem do Komendy Policji w Krakowie, wystąpiłem również do Rzecznika Praw Pacjenta, który wyjaśnia tę sprawę, więc rzetelność wymaga ode mnie tego, abym kategoryczne wnioski stawiał po zapoznaniu się z tymi materiałami. 

Jednocześnie Marcin Wiącek podkreślił, że policji i władzy publicznej wolno tylko to, co jest pozytywnie zapisane w prawie. Jeśli chodzi o obecność policji w gabinetach lekarskich, to prawo jest dosyć jasne. – Jest przepis rozporządzenia dotyczącego badań lekarskich wobec osób zatrzymanych. A przypomnijmy, pani Joanna wedle informacji, jakie posiadamy osobą zatrzymaną nie była, ale nawet w przypadku osób zatrzymanych obecność policjanta w gabinecie lekarskim jest uzależniona od zgody lekarza. To lekarz jest dysponentem gabinetu lekarskiego. 

- Chciałbym bardzo silnie podkreślić, że kobieta, która zażywa tabletkę aborcyjną nie popełnia przestępstwa – dodał RPO.

- Bez wątpienia w sytuacji, gdy lekarz ma informacje, że ktoś próbuje popełnić samobójstwo to to, że policja jest o tym zawiadomiona to jest zachowanie, które należy ocenić pozytywnie. (…) Lekarze, którzy wypowiadają w tej sprawie, twierdzą, że taki jest standard, taka jest praktyka. Natomiast musimy odróżnić dwie rzeczy. Z jednej strony mamy ten wątek próby samobójczej, natomiast z drugiej strony mamy pytanie, na ile ta interwencja nie była wywołana informacją, jaką uzyskała policja o tym, że doszło do aborcji farmakologicznej.

Marcin Wiącek odniósł się do kwestii, że nielegalny handel czy pomocnictwo w dokonaniu aborcji jest przestępstwem. - Kobieta, która dokonała sama aborcji przestępstwa nie popełnia, natomiast może posiadać wiedzę czy może posiadać materiały, które mogą stanowić dowód popełnienia czynu zabronionego. Ale chciałbym jeszcze raz silnie podkreślić: przeszukanie czy zatrzymanie rzeczy przez policję bez nakazu prokuratora czy sądu jest możliwe tylko w sytuacji niecierpiącej zwłoki. Policja ma obowiązek szanować godność, zachowywać umiar, a w przypadku gdy mamy do czynienia ze szpitalem, to wówczas to lekarz jest dysponentem pacjenta. Lekarz decyduje o tym, czy jest niezbędna obecność policjanta w gabinecie, a zwłaszcza w gabinecie ginekologicznym.

- Po analizie notatek urzędowych, po analizie protokołu z tych czynności będziemy w stanie podjąć decyzję i ocenić, czy doszło tutaj do przekroczenia kompetencji przez policję.

Wyrok w sprawie Pani Mariki

Rzecznik został zapytany o sprawę Pani Mariki, którą poznański sąd skazał na 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności za to, że próbowała wyrwać tęczową torbę z rąk uczestniczki marszu LGBT. Kobieta przesiedziała rok w więzieniu, teraz ma przerwę w odbywaniu kary i prosi prezydenta o ułaskawienie. 

- Zapoznałem się z wyrokiem, o którym mówimy, ponieważ ten wyrok jest publicznie dostępny i myślę, że większość prawników, którzy z tym wyrokiem się zapoznali ma dwa wnioski: po pierwsze to jest czyn, który jest godny potępienia i który powinien być potępiony przez państwo. Po drugie, kara, która została wymierzona - 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności – jest karą nieadekwatną, nieproporcjonalną do tego czynu. (…) Nie znam akt tej sprawy, natomiast myślę, że to jest wniosek, który się nasuwa większości prawników po lekturze tego orzeczenia.

Problemy turystów

W programie został także poruszony problem turystów, którzy mają wykupione wycieczki do obszarów objętych stanem klęski żywiołowej. – To jest problem regulowany przez ustawę o usługach turystycznych, zachęcam też do zapoznania się z materiałami, które są publikowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Istotnie jeśli jest taka sytuacja, że ktoś ma wykupioną wycieczkę z biura podróży i okazuje się, że jest klęska żywiołowa, czy tego typu sytuacja w tym miejscu, to wówczas przysługuje takiej osobie prawo do odstąpienia od umowy i do zwrotu kosztów.

- Jeżeli MSZ jednoznacznie odradza wyjazd do określonego miejsca, z takiego powodu, że doszło tam do nieprzewidzianej sytuacji, np. klęski żywiołowej (…) to jest to podstawa do odstąpienia od umowy i do zwrotu np. zaliczek czy zwrotu kosztów. 

- Doradzam, żeby się kierować komunikatami Ministerstwa Spraw Zagranicznych i to nie tylko w tej sprawie. W każdej sytuacji, gdy wybieramy się w jakąś podróż, należy zweryfikować na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, czy nie grozi nam tam niebezpieczeństwo. 

Kryzys w Trybunale Konstytucyjnym

W ostatniej części programu rozmowa dotyczyła kryzysu w Trybunale Konstytucyjnym, który do 7 września odroczył rozprawę dotyczącą wniosku premiera w sprawie pełnego składu TK, ponieważ nie wpłynęło stanowisko Sejmu.

- Trybunał miał do tego prawo, natomiast nie miał takiego obowiązku. Brak stanowiska uczestnika postępowania czy brak obecności uczestnika postępowania na rozprawie nie blokuje możliwości wydania orzeczenia przez Trybunał. Natomiast Trybunał uznał, że stanowisko Sejmu jest niezbędne do rozstrzygnięcia tej sprawy.  

W odpowiedzi na pytanie o sposób na zakończenie paraliżu, który trwa w Trybunale od wielu miesięcy Marcin Wiącek wskazał, że mamy do czynienia tylko z pewnymi pomysłami doraźnymi. – Trybunał Konstytucyjny jest w tej chwili instytucją w głębokim kryzysie. (…) pamiętajmy, że od 2015 roku status Trybunału Konstytucyjnego, orzeczeń wydawanych przez Trybunał Konstytucyjny jest kwestionowany również przez sądy międzynarodowe. Mamy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka stwierdzający, że 3 sędziów Trybunału Konstytucyjnego zostało wybranych na wadliwej podstawie prawnej. To jest problem, który genetycznie tkwi w tym kryzysie, z jakim mamy do czynienia w Trybunale.

- Przede wszystkim powinny go rozwiązać organy władzy publicznej, które są odpowiedzialne za kształt Trybunału Konstytucyjnego, czyli parlament. To Sejm dokonał wyboru 3 sędziów Trybunału Konstytucyjnego w 2015 roku na miejsca, które były zajęte.

- Nie udało mi się przekonać piastunów organów władzy publicznej do potrzeby zmian prawnych po to, aby zakończyć kryzys wymiaru sprawiedliwości, kryzys Trybunału Konstytucyjnego, z jakim mamy do czynienia w naszym kraju i który postępuje – dodał Marcin Wiącek, zapytany o największą porażkę w ciągu 2 lat kadencji. Za największy sukces RPO uznaje wniesione skargi nadzwyczajne, kasacje, którymi udało się rozwiązać problemy wielu konkretnych ludzi.

Ważne linki:

Autor informacji: Katarzyna Kaleta-Sennik
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Katarzyna Kaleta-Sennik
Data:
Operator: Katarzyna Kaleta-Sennik