Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Wydarzenia 11 listopada 2019 r. w Warszawie i we Wrocławiu – pod lupą RPO

Data:
  • Podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada 2019 r. w Warszawie policja zablokowała w tzw. kotle, a potem wyniosła, kontrmanifestantów protestujących przeciw „Marszowi Niepodległości”
  • Fizyczne oddzielenie przez policję kontrmanifestacji od zgromadzenia utrudnia pokojowym kontrmanifestantom korzystanie z konstytucyjnej wolności zgromadzeń
  • Rzecznik Praw Obywatelskich z urzędu bada tę interwencję 
  • Wobec złożonych skarg RPO zajął się także użyciem siły przez policję wobec „Marszu Polaków” we Wrocławiu, który został rozwiązany

Jak wynika z informacji mediów, kontrmanifestacja Obywateli RP wobec „Marszu Niepodległości” w Warszawie została rozwiązana, a jej uczestnicy zostali siłą usunięci z trasy marszu. Wcześniej miejsce to policja otoczyła podwójnym kordonem, tzw. kotłem. Skutecznie uniemożliwiło to innym potencjalnym uczestnikom dołączenie do kontrmanifestantów.

Zgromadzenia publiczne - jakie są obowiązki władz 

Obowiązkiem władz publicznych, związanym z realizacją zasady wolności zgromadzeń publicznych (art. 57 Konstytucji), jest przede wszystkim umożliwienie odbycia zgromadzenia, a następnie zabezpieczenie pokojowego jego  przebiegu. Dotyczy to także zgromadzeń spontanicznych i kontrmanifestacji - podkreśla RPO.

Prawo do odbycia kontrmanifestacji zostało potwierdzone w orzecznictwie m.in. Trybunału Konstytucyjnego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Jak uznawał Trybunał Konstytucyjny, władze mają obowiązek nie tylko usunięcia przeszkód w korzystaniu z wolności zgromadzeń i zaniechania nieuzasadnionej ingerencji w tę sferę, ale również - podjęcia kroków dla urzeczywistnienia tego prawa. Są zobowiązane do zapobieżenia naruszeniu integralności cielesnej osób: uczestników zgromadzenia, kontrdemonstrantów, osób postronnych, jak i personelu zabezpieczającego przebieg zgromadzenia publicznego i funkcjonariuszy – a także zapobieżenia naruszeniu mienia.

Policja ma zatem obowiązek zapewnienia ochrony grupom organizującym demonstracje i biorącym w nich udział. Chodzi bowiem o realne zagwarantowanie wolności zgromadzeń - bez względu na stopień kontrowersyjności przedstawianych publicznie poglądów i opinii. Działania policji muszą być jednak legalne i proporcjonalne.

Należy pamiętać, że uczestnicy kontrdemonstracji mają prawo publicznie wyrażać swoją niezgodę z demonstrantami. W reakcji na zagrożenie policja musi więc uwzględniać obowiązek ochrony prawa do zgromadzania się obu demonstrujących grup i poszukiwania rozwiązań najmniej restrykcyjnych, umożliwiających co do zasady odbycie obu demonstracji.

Zastosowane środki przymusu bezpośredniego powinny być proporcjonalne i adekwatne. A takie metody, jak odgradzanie zgromadzeń betonowymi ogrodzeniami czy przetrzymywanie manifestantów w tzw. „kotle” powinny  być stosowane wyjątkowo - w celu odizolowania osób agresywnych lub łamiących prawo - i nie prowadzić do nieproporcjonalnego ograniczenia praw innych osób.

Z orzecznictwa ETPCz wynika, że przetrzymywanie uczestników pokojowych manifestacji np. w „kotle” potencjalnie narusza prawa tych osób do wolności i swobody przemieszczania się. Ten środek powinien być stosowany tylko wobec palącej potrzeby zapobieżenia poważnym obrażeniom lub szkodom.

Fizyczne oddzielenie przez funkcjonariuszy kontrmanifestacji od zgromadzenia znacząco utrudnia pokojowym kontrmanifestantom korzystanie z wolności zgromadzeń. W wyroku z 21 czerwca 1988 r. ETPCz podkreślił istotę prawa do kontrdemonstracji, czyli tego, by przeciwne pod względem ideowym grupy mogły usłyszeć odmienne poglądy i stanowiska - nawet jeśli się z nimi nie zgadzają. Obowiązkiem władz jest taka reakcja na ewentualną wrogość uczestników obu demonstracji, aby nie dochodziło do fizycznej przemocy.

RPO wystąpił do komendanta stołecznego policji nadinsp. Pawła Dobrodzieja o wyjaśnienie podjętej interwencji.

Zgromadzenie we Wrocławiu

W związku z zorganizowanym 11 listopada 2019 r. we Wrocławiu zgromadzeniem „Marsz Polaków” do Rzecznika wpłynęły skargi na działanie policji (ponadto Jacek Międlar skierował do RPO list otwarty). Skarżący podnoszą, że policja użyła wobec demonstrujących siły fizycznej, armatek wodnych i kul gumowych. Zdaniem skarżących nie reagowała też na akty przemocy wobec demonstrantów i nie udzieliła im pomocy. Wskazują również, że po rozwiązaniu zgromadzenia policja przetrzymywała manifestantów w tzw. kotle.

Opisane w skargach działania policji mogły prowadzić do naruszenia wolności zgromadzeń publicznych, chronionej przez Konstytucję oraz prawo międzynarodowe. Dlatego Rzecznik jest zobowiązany do wszczęcia postępowania wyjaśniającego w tej sprawie.

RPO zwrócił się do komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu nadinsp. Tomasza Trawińskiego o szczegółowe wyjaśnienia. Chodzi zwłaszcza o wskazanie: 

  • co było bezpośrednią przyczyną decyzji o rozwiązaniu marszu i jak poinformowano o tym demonstrantów;
  • czy działanie organizatorów lub demonstrantów naruszało obowiązujące przepisy prawa;
  • czy podczas manifestacji powstało zagrożenie bezpieczeństwa i porządku publicznego lub osób trzecich;
  • w reakcji na jakie zachowania policja użyła armatek wodnych;
  • ilu demonstrantów zostało rannych wskutek podjętych działań;
  • wobec ilu osób funkcjonariusze podjęli interwencje i ilu zatrzymano. 

VII.613.51.2019, VII.613.46.2019

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk