Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Zasady "dyscyplinarek" rzeczoznawców majątkowych budzą wątpliwości RPO

Data:
  • Rzeczoznawcy majątkowi skarżą się na zasady postępowań dyscyplinarnych - odmienne niż innych zawodów zaufania publicznego
  • Prowadząca je Komisja Odpowiedzialności Zawodowej występuje w dwóch rolach: stawia zarzuty dyscyplinarne, i zarazem sama potem je bada
  • Komisja żąda też od obwinionych ujawniania informacji dotyczących sfery ich życia osobistego
  • Najczęstszą karą dysycyplinarną jest okresowe pozbawienie uprawnień, co oznacza brak środków do życia przez ten czas, gdyż znaczna część rzeczoznawców czerpie dochody tylko z tego

Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Ministra Inwestycji i Rozwoju o rozważenie zmian legislacyjnych w sprawie zasad odpowiedzialności zawodowej rzeczoznawców majątkowych - tak by ukształtować je zgodnie ze standardami konstytucyjnymi

Obecne zasady (regulowane przez ustawę o gospodarce nieruchomościami i rozporządzenie Ministra) są przedmiotem skarg przedstawicieli polskiego Towarzystwa Rzeczoznawców Majątkowych. Art. 175 ustawy wskazuje, że rzeczoznawca jest zobowiązany do wykonywania czynności zgodnie z zasadami wynikającymi z przepisów prawa i standardami zawodowymi, ze szczególną starannością właściwą dla zawodowego charakteru tych czynności oraz z zasadami etyki zawodowej, kierując się zasadą bezstronności w wycenie nieruchomości.

Postępowanie z tytułu odpowiedzialności zawodowej rzeczoznawców znacząco różni się od postępowań dyscyplinarnych prowadzonych wśród innych grup zawodowych, jak np. adwokaci, radcowie prawni, notariusze czy lekarze. Nie ma w nim bowiem etapu wstępnego, w którym rzecznik dyscyplinarny danego zawodu samodzielnie bada,  czy wszcząć postępowanie dyscyplinarne. Może on np. już na wstępie odrzucić skargę, którą uzna za bezzasadną.

Tymczasem wobec rzeczoznawcy od razu wszczyna się postępowanie – jest on a priori osobą obwinioną. Dopiero potem umożliwia się mu złożenie wyjaśnień. Minister zawiadamia rzeczoznawcę o wszczęciu postępowania i przekazaniu sprawy do KOZ. A podstawą do wszczęcia postępowania, jak i  odmowy,  jest jedynie skarga. Pismo takie nie zawiera wskazania czy jest to postanowienie czy decyzja, brak w nim informacji, jakie przesłanki decydują o wszczęciu postępowania, a jakie przesądzają o odmowie jego wszczęcia; brak jest również pouczenia.

Dopiero zespół KOZ, w reakcji na pismo ministra, opracowuje listę zarzutów, a rzeczoznawca jest zawiadamiany o terminie posiedzenia zespołu KOZ. Po zakończeniu postępowania wyjaśniającego KOZ sporządza protokół, w którym występuje w dwóch rolach: jako prokurator - gdyż stawia zarzuty - oraz jako sąd, ponieważ prowadzi postępowanie dowodowe, dokonuje oceny materiału dowodowego i zasadności zarzutów oraz składa wniosek o karę dyscyplinarną albo o umorzenie postępowania.

Rzeczoznawca może zapoznać się z zarzutami dopiero w trakcie posiedzenia zespołu. Budzi to wątpliwości czy rzeczoznawca ma odpowiednio zagwarantowane możliwości przygotowania się do obrony i odparcia zarzutów.

Skarżący wskazują,  że zarzuty są przepisywane z pism skarżących i uznawane za udowodnione bez wyjaśnień. Najczęstszym uzasadnieniem jest odwołanie się do naruszenia zasady „szczególnej staranności”. To pojęcie niedookreślone, co powoduje powstawanie rozbieżności w jego interpretacji pomiędzy poszczególnymi zespołami KOZ.

Ponadto skargi wskazują na żądanie od rzeczoznawców w postępowaniach wyjaśniających ujawniania informacji dotyczących sfery ich życia osobistego. Wykracza to poza art. 175 u.n.g. W konsekwencji, może dochodzić do naruszenia prawa do ochrony osobistych informacji.

Kolejną wątpliwość budzi fakt, że rzeczoznawca może powołać pełnomocnika, który jednak nie ma prawa do udziału w postępowaniu wyjaśniającym przed zespołem KOZ. Tym samym możliwość skorzystania z pomocy pełnomocnika na tym etapie wydaje się iluzoryczna.

W przepisach nie ma też żadnych kryteriów co do stosowania kar dyscyplinarnych. W efekcie rodzaj kary ustalany jest według norm przyjętych przez dany zespół KOZ. Najczęściej wymierzaną karą jest pozbawienie uprawnień zawodowych na okres trzech lub sześciu miesięcy. W związku z tym, że znaczna część rzeczoznawców czerpie dochód jedynie z tej działalności, orzeczenie takiej kary pozbawia ich środków do życia w tym okresie - podkreśla Adam Bodnar.

Z kolei koszty postępowania poniesione przez niesłusznie obwinionego nie są mu zwracane, co podważa zaufanie obywateli do państwa. Zarówno wszczęcie postępowania, jak i jego ostateczne rozstrzygnięcie odbywa się również z pominięciem osoby pokrzywdzonej przez rzeczoznawcę. W efekcie nie zna ona ostatecznego rozstrzygnięcia, a postępowanie pomija jej stanowisko.

W ocenie Rzecznika wszystkie te okoliczności świadczą, że regulacje prawne dotyczące postępowań dyscyplinarnych rzeczoznawców majątkowych nie chronią należycie praw obwinionego. Nie korzysta on w tych postępowaniach z prawa do obrony na zasadzie odpowiedniego stosowania procedury karnej. Tymczasem zakres stosowania art. 42 Konstytucji RP obejmuje wszelkie postępowania, których celem jest ustalenie naganności ludzkiego zachowania i wymierzenie sankcji o charakterze represyjnym. Obejmuje więc nie tylko postępowanie karne sensu stricto, ale także odpowiedzialność dyscyplinarną.

VII.501.46.2018 

Załączniki:

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Łukasz Starzewski
Data:
Operator: Łukasz Starzewski