Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Unia Europejska wchodzi w wiek konstytucyjnej dojrzałości: kluczowa rola Polski - wykład prof. Dimitry Kochenova w Biurze RPO

Data:
Tagi: kalendarium
  • Unia Europejska zmienia się dzięki Polsce. Dzięki reakcji polskich sędziów i społeczeństwa obywatelskiego na naszych oczach powstaje europejski system konstytucyjny. Zatem to, co dzieje się w Polsce ma znaczenie dla wszystkich Europejczyków – mówi prof. Dimitry Kochenov z Uniwersytetu w Groningen
  • Rozumiem, że z polskiej perspektywy nie wygląda to tak różowo, ale na naszych oczach rodzi się europejski system konstytucyjny, Dla każdego. I to dzięki Polsce - dodał
  • Perspektywa europejska jest ważna. Ale jeśli bronimy zasady rządów prawa w Polsce, to po to, by żadna kolejna władza nie mogła zrobić z polskimi sądami, co zechce. To jest nasza stawka tej gry – komentował sędzia Piotr Gąciarek

- Czy z pomocą instytucji europejskich da się obronić rządy prawa?

Na takie pytanie prof. Dimitry Kochenov odpowiadał w czasie wykładu w Biurze RPO, na który przyszło kilkadziesiąt osób, a prawie sto oglądało go dodatkowo w internecie. Na wykład do BRPO zaprosił go rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który uczestniczył w spotkaniu wraz ze swym zastępcą Maciejem Taborowskim.

- Unia jest na rozdrożu. Paradoksalnie to właśnie Polska i Węgry dały Unii szansę na ponowne przemyślenie swoich podstaw i wartości, i całego europejskiego konstytucyjnego systemu – mówił

Prof. Kochenov przyjechał do Polski na proces prof. Wojciecha Sadurskiego wytoczony mu przez Prawo i Sprawiedliwość za użyte w felietonie sformułowanie „grupa przestępcza”. Chce w ten sposób okazać oskarżonemu naukowcowi wsparcie.

W czasie wykładu tryskał jednak optymizmem: twierdził, że jesteśmy świadkami przeobrażania się Unii Europejskiej ze wspólnoty gospodarczej, która tylko domyślnie przyjęła, że łączy ją też poszanowanie rządów prawa, we wspólnotę o silnym kręgosłupie wartości konstytucyjnych.

 - Trzeba jednak pamiętać, że mamy do czynienia z procesem historycznym a nie prawnym, nie można się więc spodziewać błyskawicznych rozstrzygnięć i decyzji - podkreślał.

Unia uważała zasadę rządów prawa za oczywistą

Zanim Węgry a następnie Polska zakwestionowały zasady rządów prawa, Unia uważała te zasady za tak oczywiste, że nie kodyfikowała ich, poprzestając na regulacjach technicznych, dotyczących głównie wolnego rynku.

Unia spisała co prawda swoje kluczowe wartości w postaci Kryteriów kopenhaskich (m.in. istnienie instytucji gwarantujących stabilną demokrację; rządy prawa; poszanowanie praw człowieka; poszanowanie praw mniejszości; istnienie gospodarki rynkowej), jednak nie tworzyła wspólnego systemu konstytucyjnego.

Faktem jest, że nowi członkowie, ci, którzy do Unii weszli 16 lat temu, liczyli na ten aksjologiczny element członkostwa, na to, że Unia wesprze ich, gdyby kiedyś wartości demokracji liberalnej okazały się zagrożone. Ale Unia nie zdawała sobie z tego sprawy. Choć – jak podkreślił prof. Kochenov – to „domniemanie zasady rządów prawa” widoczne było np. w nierozpatrywaniu wniosków akcesyjnych takich państw jak frankistowska Hiszpania czy Maroko.

Europejczycy założyli, że sprawna gospodarka nie może istnieć bez instytucji demokracji liberalnej. Okazało się jednak, że może. Że członkowie UE mogą sprawnie uczestniczyć we wzajemnej wymianie handlowej a jednocześnie nie respektować podstawowych wartości, jakie legły u podstaw Unii.

Unia zaczyna szukać sposobu na stworzenie konstytucyjnego kośćca

Po zdiagnozowaniu problemu wiele osób szukało szybkich rozwiązań. Np. ekonomicznych. Jednak zdaniem Kochenova to nie zadziała, bo sprzeczne jest z zasadą współpracy, jaka łączy państwa członkowskie.

Jedynym wyjściem jest więc tworzenie konstytucyjnego systemu europejskiego. Jest to proces powolny, może zająć lata. Istotne jest jednak to, że Polacy, upominając się o kluczowe dla siebie wartości, upominają się o nie także dla innych państw członkowskich. Bo raz przyjęte tak samo będą bronić Polaków jak i Duńczyków – mówił.

Już teraz, w wyniku pytań polskich sędziów, Trybunał Sprawiedliwości UE staje się prawdziwym europejskim, ponadpaństwowym sądem konstytucyjnym. Jego wyroki są jasne i precyzyjne. Wskazują na rozwiązania dla wszystkich krajów, nie jednego. I nie są czysto prawnicze – uwzględniają czynniki, które prawnikom często umykają, a więc społeczną legitymację procesów decyzyjnych.

Wykładowca nawiązał do odpowiedzi TSUE z 19 listopada na pytanie prejudycjalne w sprawie polskiej KRS: Trybunał nie szukał tu rozwiązań szybkich, ale takich, które przetrwają lata. Nie decydował za Polaków, oddał im decyzję. Definiował unijne wartości konstytucyjne – co czyni ten wyrok rewolucyjnym

Uczestnicy wykładu zdawali się nie być przekonani: Mamy już doświadczenie, że władze mogą odmówić wykonania wyroku polskiego sądu. I co wtedy? - pytali

Prof. Kochenov odpowiadał, że to oczywiście możliwe, a nawet prawdopodobne. Ale jego zdaniem skoro Unia spostrzegła już swoją „konstytucyjną skazę”, to im silniejsza będzie negatywna reakcja polskich władz, tym silniejsze będą procesy odnowicielskie w samej Unii.

- Jestem optymistą. Nie wobec tego, co dzieje się teraz, ale w ciągu najbliższych lat Unia musi się zmienić. Rozumiem, że z polskiej perspektywy nie wygląda to tak różowo, ale na naszych oczach rodzi się europejski system konstytucyjny, Dla każdego. I to dzięki Polsce.

Prowadzący spotkanie sędzia Piotr Gąciarek (Sąd Okręgowy w Warszawie, Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, członek komisji ekspertów RPO ds. nadzoru nad działalnością nad służbami specjalnymi) podsumował spotkanie: Jestem polskim sędzią, żyję tu i teraz. W Polsce dzieją się rzeczy, które się nie mieszczą w głowie: sędziowie są np. karani za stosowanie prawa unijnego. Ale jeśli obronimy sprawiedliwość, to nie będzie tak, że każda następna władza będzie mogła zrobić z polskimi sądami, co zechce. I taka jest polska stawka tej gry. Czy sędziowie "szeregowi" lepiej ja rozumieją niż ci u szczytów?.

O wykładowcy

Prof. dr Dimitry Kochenov z Uniwersytetu Groningen w Holandii jest profesorem europejskiego prawa konstytucyjnego. Interesuje się problematyką polską od wielu lat. Zajmuje się procedurą kontroli praworządności w Unii Europejskiej.

Wykładał m.in. w Princeton, Kolegium Europejskim w Brugii, w Turynie, Rzymie i Osace. Doradza Parlamentowi Europejskiemu, rządowi holenderskiemu oraz maltańskiemu. Jako ekspert pracuje dla firm prawniczych Clifford Chance, Osler oraz Hoskin & Harcourt.

W przyszłym roku wyjdzie jego książka „European Citizenship: Ius Tractum of Many Faces”, wydał też „EU Citizenship and Federalism: The Role of Rights”. Jest współautorem książek: “Reinforcing Rule of Law Oversight in the European Union”, “The European Union's Shaping of the International Legal Order, Europe’s Justice Deficit?”.

Ważne linki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk