Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Krytyczna opinia RPO dla Marszałka Senatu o nowelizacji ustaw sądowych z 20 lipca

Data:
Tagi: senat sądy
  • Nowelizacja ustaw sądowych z 20 lipca, którą zajmuje się Senat, budzi poważne wątpliwości Rzecznika Praw Obywatelskich z punktu widzenia ochrony wolności i praw obywatelskich
  • RPO powtarza, że nie jest ona odpowiedzią na problemy wymiaru sprawiedliwości, w tym Sądu Najwyższego, lecz na aktualną sytuację 
  • Według rzecznika nowelizacja pogłębi kryzys w przestrzeganiu zasady niezależności sądów i trójpodziału władzy
  • Może ona też prowadzić do manipulacji przez prezydenta i premiera przy wyłanianiu kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego oraz do znaczącego ograniczenia samorządności w sądach

Swe krytyczne uwagi do uchwalonej 20 lipca 2018 r. przez Sejm nowelizacji ustaw m.in. o SN, KRS i o sądach powszechnych Adam Bodnar przesłał marszałkowi Senatu Stanisławowi Karczewskiemu, z prośbą o uwzględnienie ich w toku procesu legislacyjnego. Senacka komisja wniosła już, by nowelizację przyjąć bez poprawek.

W związku z nowelizacją rzecznik zwrócił uwagę na problemy, które wiążą się z zapewnieniem każdemu prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP).

Według RPO konieczność przygotowania nowelizacji nie była odpowiedzią na problemy wymiaru sprawiedliwości, lecz na aktualną sytuację, jaka zaistniała w wyniku przyjęcia ustaw dotyczących sądownictwa. W ocenie wielu instytucji i organizacji międzynarodowych (Komisji Weneckiej, Komisji Europejskiej, Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka - ODIHR, Specjalnego Sprawozdawcy ONZ, Grupy Państw Przeciwko Korupcji- GRECO) uznane były one za niespełniające standardów międzynarodowych.

Tryb prac nad projektem rzecznik uznał za wyjątkowo pośpieszny. Zgłoszony przez posłów PiS projekt  wpłynął do Sejmu 11 lipca 2018 r. 20 lipca uchwalił go Sejm. Według RPO wprowadzanie istotnych zmian przez projekty poselskie - co umożliwia ominięcie uzgodnień i konsultacji społecznych - także musi być ocenione negatywnie. Ponadto Adam Bodnar krytycznie ocenił brak niezbędnego okresu vacatio legis.

Zmiany w ustawie o SN

Ustawa obniża do 2/3 ogólną liczbę sędziów SN, która musi być obsadzona, aby Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN mogło wybrać i przedstawić Prezydentowi RP kandydatów na I Prezesa SN. Dotychczas ustawa o SN stanowi, że Prezydent RP, po zasięgnięciu opinii Kolegium SN, określa regulamin SN, w którym ustali liczbę stanowisk w SN nie mniejszą niż 120. Połączenie obu przepisów wyraźnie pokazuje zagrożenia, na które zarówno RPO, jak i inne podmioty, wskazywały w opiniach do ustawy o SN z 8 grudnia 2017 r. Poprzednia ustawa zakładała uchwalanie regulaminu SN przez Zgromadzenie Ogólne SN, co stanowiło gwarancję niezależności sądów i niezawisłości sędziów, a także gwarancję prawa do sądu. Określenie regulaminu SN przez Prezydenta RP wymaga kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów, który  w ten sposób uzyska przemożny wpływ na treść regulaminu - wskazał RPO.

Według niego obniżenie liczby stanowisk sędziowskich, wymaganych do obsadzenia, by Zgromadzenie Ogólne mogło przedstawić kandydatów na I Prezesa SN, w powiązaniu z ogólnym uprawnieniem do określenia liczby sędziów SN, oznaczać będzie możliwość wywarcia istotnego wpływu przez Prezydenta RP i Prezesa Rady Ministrów, jako organy władzy wykonawczej, na ostatecznie przedstawione kandydatury. 

- Zestawienie wydarzeń ostatnich dni i moment przedłożenia ustawy wyraźnie potwierdza, że propozycja zmian nie wynika z potrzeby zapewnienia sprawnego funkcjonowania SN, lecz jest odpowiedzią na wydarzenia, jakie miały miejsce w ostatnich dniach i uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN z 28 czerwca 2018 r., w której sędziowie uznali, że I prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r. pozostaje prof. dr hab. Małgorzata Gersdorf – napisał Adam Bodnar.

Dziś do podjęcia uchwały Zgromadzenia Ogólnego w sprawie wyboru kandydatów na stanowisko I Prezesa SN wymagana jest obecność co najmniej 2/3 liczby sędziów każdej z izb. Jeżeli uchwały nie podjęto ze względu na brak wymaganego kworum, do podjęcia uchwały na kolejnym posiedzeniu wymagana jest obecność co najmniej 3/5 liczby sędziów SN, a zatem – przy uwzględnieniu, że do wyboru miało dojść, gdy obsadzonych będzie 110 stanowisk – wymagane kworum to 66 sędziów. Po zmianach to Prezydent RP i Prezes Rady Ministrów w istocie ustalą, ile będzie musiało być obsadzonych stanowisk, by Zgromadzenie Ogólne musiało przedstawić kandydatury i będą mogli tą liczbą manipulować dla osiągnięcia doraźnych celów politycznych, nie kierując się przy tym prawem obywateli do niezależnego sądu – ocenił RPO.

Ustawa wprowadza też zmiany ws. wprowadzonego ustawą o SN z 8 grudnia 2017 r. wymogu posiadania wyłącznie obywatelstwa polskiego przez sędziów i asesorów. Zapisano w niej, że KRS będzie mogła wyrazić zgodę na łączenie tych obywatelstw, mając na względzie okoliczności związane z nabyciem obywatelstwa i konsekwencje wynikające ze zrzeczenia się go. Zdaniem RPO brak możliwości odwołania się od takiej decyzji KRS, przy niedookreśleniu zasad jej podejmowania, może prowadzić do nierówności w sytuacji sędziów, którzy obecnie mają nie tylko polskie obywatelstwo. Wcześniej RPO wskazywał na niekonstytucyjność tego zapisu, bo pozwala odsunąć od orzekania sędziów posiadających inne obywatelstwo.

Zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa

Zmiany oznaczają pozbawienie kandydatów do SN prawa do odwołania się do Naczelnego Sądu Administracyjnego - co stanowi naruszenie art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 Konstytucji RP oraz art. 6 i 13 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Ustawa przewiduje bowiem odejście od obowiązującej dotychczas zasady, zgodnie z  którą wniesienie odwołania wstrzymywało procedurę obsadzania danego miejsca w  SN. Jeżeli uchwały KRS nie zaskarżą wszyscy uczestnicy postępowania, wówczas staje się ona prawomocna m.in. w części obejmującej rozstrzygnięcie o przedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego SN. Tym samym, w istocie odwołanie staje się instytucją iluzoryczną, bowiem nawet w przypadku pozytywnego rozstrzygnięcia NSA dla osoby odwołującej się, a niepowołanej przez KRS do SN, miejsce to będzie już mogło być obsadzone przez inną osobę wskazaną przez KRS.

W uzasadnieniu napisano, że zmiany „gwarantują wyłączenie możliwości obstrukcji postępowań nominacyjnych” w SN. Może to prowadzić do wniosku, że projekt jest odpowiedzią na możliwość zgłoszenia kandydatury na sędziego SN przez dużą liczbę osób spełniających wymagane kryteria. Według RPO częste nowelizowanie prawa, w celu odpowiadania na zapowiedzi działań obywateli, poprzez uruchamianie działań wszystkich uczestniczących w procesie legislacyjnym podmiotów władzy publicznej, nosi cechę sytuacyjności właściwej dla procesu stosowania, nie zaś stanowienia prawa. Ustawodawca, inicjując w krótkich odstępach czasu proces legislacyjny, nie pozwala na sprawdzenie się w praktyce dopiero co uchwalonych norm prawnych, przyznając się jednocześnie, że uchwalone przed chwilą przepisy nie były przemyślane i nie były obliczone na długie trwanie - podkreślił Adam Bodnar.

Jego zastrzeżenia budzi również przepis, że KRS odrzuci odwołanie niespełniające wymogów formalnych lub z innych przyczyn niedopuszczalne. Może to pozbawić osobę ubiegającą się o  stanowisko prawa do odwołania, bez żadnego uzasadnienia. Ustawa nie przewiduje bowiem obowiązku uzasadnienia odrzucenia. Nie będzie to kontrolowane przez żaden organ, zwłaszcza przez sąd, co narusza  art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 Konstytucji RP oraz art. 6 i 13 EKPC. Narusza to zasadę równego dostępu do służby publicznej (art. 60 Konstytucji RP).

Według ustawy w uzasadnionych przypadkach przewodniczący KRS będzie mógł wyznaczyć zespół składający się nie z trzech, lecz z większej liczby członków Rady. Zespół taki mógłby opracować listę rekomendowanych kandydatów do SN nawet wówczas, gdy nie dostarczą oni wymaganych ustawą dokumentów. Przygotowując rekomendację, zespół nie będzie zatem musiał uwzględniać „doświadczenia zawodowego, w  tym doświadczenia w stosowaniu przepisów prawa, dorobku naukowego, opinii przełożonych, rekomendacji, publikacji i innych dokumentów dołączonych do karty zgłoszenia” ani „opinii kolegium właściwego sądu oraz oceny właściwego zgromadzenia ogólnego sędziów”. Budzi to istotne zastrzeżenia RPO co do prawidłowości procedury wyboru kandydatów i może prowadzić do naruszenia podstawowych zasad transparentności procedur powoływania sędziów - art. 60 Konstytucji RP, ale także art. 45 Konstytucji RP i prawa obywateli do niezależnego sądu.

Zmiany w Prawie o ustroju sądów powszechnych

Wątpliwości rzecznika budzi zapis prowadzący do zniesienia dotychczasowej zasady kworum wymaganej do wiążącego podjęcia uchwał przez organy samorządu sędziowskiego. Dla ważności uchwały przedstawicieli środowiska sędziowskiego w postaci zgromadzeń sędziów wymagana jest obecność co najmniej połowy wszystkich członków. Ustawa znosi ten wymóg, wprowadzając zasadę „bezwzględnej większości głosów” dla podjęcia wiążącej uchwały przez organy samorządu sędziowskiego, jakimi są zgromadzenie ogólne sędziów apelacji; zgromadzenie ogólne sędziów okręgu oraz zebranie sędziów danego sądu.

RPO uznaje za bardzo niepokojący brak zasady kworum przy podejmowaniu uchwał przez organy kolegialne sądów, których skutki dotyczą wszystkich członków środowiska. W uzasadnieniu nie podano motywów takiego zapisu. Według RPO jednym z możliwych scenariuszy jest ewentualność zwoływania posiedzeń zgromadzeń lub zebrania sędziów - bez informowania o tym wszystkich uprawnionych do udziału, lecz jedynie tych „przychylnych” władzom sądu, a  następnie podejmowania w tak ograniczonym składzie wiążących środowisko sędziowskie uchwał bezwzględną większością głosów. W ocenie Adama Bodnara może to prowadzić do znaczącego ograniczenia samorządności w sądach powszechnych.

Ustawa przekazuje KRS kompetencję rozpatrywania odwołań sędziego lub asesora sądowego, któremu zmieniono podział czynności zmieniający zakres jego obowiązków, w szczególności co do przeniesienia do innego wydziału sądu. Dziś kompetencja ta należy do kolegium sądu apelacyjnego. W ocenie rzecznika brak uzasadnienia zmiany skłania do przyjęcia tezy, iż jest to wynik podporządkowania nowej KRS czynnikom politycznym - co umożliwia przedstawicielom władzy ustawodawczej i wykonawczej pośredni wpływ na decyzje odnoszące się do spraw związanych z wewnętrznym funkcjonowaniem sądownictwa. RPO negatywnie ocenia zmianę jako prowadzącą do ograniczenia uprawnień przedstawicieli kolegium wybranych przez samorząd sędziowski na rzecz organu wybranego przez polityków, jakim jest obecna  KRS.

W ustawie o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury wprowadzono górne ograniczenie wiekowe dla kandydatów ubiegających się o przyjęcie na aplikację sędziowską i prokuratorską oraz aplikację sędziowską uzupełniającą i  prokuratorską uzupełniającą. Ma to być 35 lat - dla kandydatów na aplikację sędziowską i prokuratorską oraz 40 lat - dla kandydatów na aplikację sędziowską uzupełniającą i aplikację prokuratorską uzupełniającą. Rzecznik ma poważne wątpliwości, czy te ograniczenie wiekowe nie stanowią naruszenia zasady równego traktowania i niedyskryminacji, wyrażonych m.in. w art. 32 Konstytucji RP.

Uwagi ogólne

RPO wskazał, że zgodnie z Regulaminem Sejmu projekt ustawy musi zawierać uzasadnienie, w którym powinny znaleźć się m.in. przewidywane skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i  prawne. Taka analiza w uzasadnieniu nie została przeprowadzona prawidłowo, co jednak nie skłoniło Marszałka Sejmu do zwrócenia projektu wnioskodawcy. Autorzy projektu podają, że  wywołuje on pozytywne skutki społeczne, nie wskazują jednak, na  czym opierają takie stwierdzenie.  

Zdaniem Adama Bodnara uchwalenie ustawy w tym kształcie wyłącznie pogłębi istniejący kryzys w przestrzeganiu zasady niezależności sądów i  trójpodziału władzy. Tym samym trudno jest mówić o pozytywnych skutkach.

Rzecznik ma też wątpliwości co do zgodności ustawy z prawem europejskim. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że - co wynika z wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w  sprawie C-64/16 Associação Sindical dos Juízes Portugueses przeciwko Tribunal de Contas - art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej powierza zadanie zapewniania kontroli sądowej w porządku prawnym Unii również sądom krajowym (czyli zarówno sądom powszechnym, jak i SN). Sądy te pełnią więc we współpracy z Trybunałem Sprawiedliwości wspólne zadania, służące zapewnieniu poszanowania prawa w wykładni i stosowaniu traktatów. Państwa członkowskie UE są zobowiązane ustanowić środki niezbędne do zapewnienia jednostkom poszanowania ich prawa do skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii. Tak więc zadaniem państw członkowskich jest ustanowienie systemu środków i procedur zapewniających skuteczną kontrolę sądową w tych dziedzinach. Każde państwo członkowskie musi zatem zapewnić, by organy należące do systemu środków odwoławczych w dziedzinach objętych prawem Unii odpowiadały wymogom skutecznej ochrony sądowej, a zatem były organami niezależnymi od władzy wykonawczej czy ustawodawczej – wskazał RPO.

VII.510.2.2017

Załączniki:

Autor informacji: Łukasz Starzewski
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk
Data:
Operator: Agnieszka Jędrzejczyk