Biuletyn Informacji Publicznej RPO

Bombardowanie Josepha Conrada. Wystąpicie do Amerykanów o pomoc dla Polaka poszkodowanego w 1972 r. w Wietnamie. RPO po raz kolejny do MSZ

Data:
  • RPO prosi MSZ, by upomniał się u władz USA o prawa Polaka poszkodowanego w bombardowaniu wietnamskiego portu przez Amerykanów w 1972 r.
  • Jedyną drogą naprawienia szkody osoby poszkodowanej w wyniku aktu sił zbrojnych USA, pozostaje droga dyplomatyczna, a także podjęcie przez Rząd RP interwencji na rzecz swojego obywatela poszkodowanego przez działania wojsk amerykańskich  - pisze RPO do wiceministra spraw zagranicznych ds. parlamentarnych, prawnych, traktatowych, konsularnych, Narodów Zjednoczonych i praw człowieka Piotra Wawrzyka.
  • Amerykanie naprawili krzywdę wobec państwa polskiego już w 1972 r., natomiast do dzisiaj nie nastąpiło naprawienie szkody wobec osoby poszkodowanej.

Chodzi o sprawę pana Andrzeja, członka załogi polskiego MS „Joseph Conrad”. Statek został zbombardowany w  amerykańskim ataku lotniczym na port Hajfong w Wietnamie w 1972 r. Kilku członków załogi poniosło śmierć, część - w tym pan Andrzej - została ranna. Choć USA wielokrotnie obiecywały poszkodowanym wypłatę odszkodowań, wnioskodawca do dziś nic nie otrzymał.

Pan Andrzej zwrócił się z tym do RPO, a ten  interweniował w MSZ już w marcu. Odpowiedź dostał jednak dopiero w czerwcu – składa się na nią analiza prawna i stwierdzenie, że „przeprowadzenie dogłębnej oceny prawnej wydarzenia, które miało miejsce niemal 50 lat temu w braku pełnej wiedzy nt. szczegółowych uwarunkowań i stanu faktycznego omawianego bombardowania, w tym postępowania strony wietnamskiej, nie jest możliwe. Z tego względu, MSZ nie przewiduje  w chwili obecnej ponownego podnoszenia ww. kwestii  na poziomie rządowym”.

RPO prosi tym razem o poważniejsze zajęcie się sprawą Polaka. Występuje o dodatkowe ustalenia, analizę tej sprawy, przekazanie dokumentów, a także rozważenie podjęcia wystąpienia do strony amerykańskiej w drodze opieki dyplomatycznej, do której obywatel polski jest uprawniony na mocy art. 36 Konstytucji RP.

W niniejszej sprawie bezspornym jest, że do zdarzenia rzeczywiście doszło. Na płaszczyźnie prawnomiędzynarodowej jest ono przypisywane bezpośrednio Stanom Zjednoczonym, ponieważ ataku na statek „Józef Conrad” dokonały samoloty wojskowe USA. Można również przyjąć, że Stany Zjednoczone uznały swoją odpowiedzialność za to zdarzenie, co przyznały w nocie dyplomatycznej z dnia 30 grudnia 1972 r., wyrażając ubolewanie z powodu zniszczenia statku.

Świadczy to równocześnie o uznaniu aktu wojskowego wobec statku za bezprawny także przez stronę amerykańską. Inaczej nie udzieliłaby ona środka naprawienia szkody niematerialnej wobec PRL w postaci zadośćuczynienia, za jakie uznawane są w prawie międzynarodowym przeprosiny (wyrażenie ubolewania) ze strony innego państwa.

W ocenie Rzecznika nastąpiło zatem naprawienie krzywdy wobec państwa polskiego już w 1972 r., natomiast do dzisiaj nie nastąpiło naprawienie szkody wobec osoby poszkodowanej.

Z powodu upływu czasu, przedawnienia roszczeń indywidualnych, względnie braku skuteczności zaskarżenia przed sądem amerykańskim – w tym zakresie odpowiedź MSZ pozostaje niejednoznaczna – indywidualna droga cywilnoprawna na gruncie systemu prawnego USA jest już dzisiaj wykluczona. Ze względu zaś na immunitet państwa, droga sądowa przed polskim wymiarem sprawiedliwości wykluczona była zawsze. Jedyną więc drogą naprawienia szkody (materialnej lub niematerialnej) osoby poszkodowanej w wyniku aktu sił zbrojnych USA, pozostaje droga dyplomatyczna, a także podjęcie przez Rząd RP interwencji na rzecz swojego obywatela poszkodowanego przez działania wojsk amerykańskich.

Pragnę wskazać, że art. 36 Konstytucji RP stwarza ramy prawne do tego, aby obywatel polski domagał się od państwa polskiego zapewnienia właściwiej opieki w tym zakresie. Skarżący jest zatem uprawniony oczekiwać i żądać od władz swojego kraju podjęcia odpowiednich działań z zakresu opieki dyplomatycznej na jego rzecz.

Rzecznik pragnie również poddać pod rozwagę Ministerstwu Spraw Zagranicznych, iż w kontaktach ze stroną amerykańską, w przypadku odmowy uznania przez nią prawnej odpowiedzialności za szkodę poniesioną przez pana Andrzeja, strona polska mogłaby ewentualnie zasugerować stronie amerykańskiej wypłacenie mu pewnego świadczenia ex gratia. Wystarczającą podstawą do tego mogą być publiczne przyrzeczenia wypłaty odszkodowań składane przez władze amerykańskie po zniszczeniu statku.

VII.531.16.2020

Załączniki:

Autor informacji: Agnieszka Jędrzejczyk
Data publikacji:
Osoba udostępniająca: Agnieszka Jędrzejczyk